Kuchnia...
Po bardzo dużej przerwie w pisaniu, postanowiłam wstawić coś nowego na bloga. Trafiło na kuchnię z którą miałam największe dylematy. Zrobiłam projekt. Moja wizja kuchni: i to co lubię:
1. Ceglane płytki lub dechy na podłodze- do przemyślenia???
2. Białe szafki i oczywiście drewniany blat
3. Fajnie zabudowany okap
4. Nad kuchnią kolorowe, wzorzyste płytki
5. Fajny biały zlew z widocznym przodem, jak dla mnie rewelacja.
6. Koniecznie dwudrzwiowa lodówka- starałam się ją ukryć za ceglaną ścianką
7. Na wolnej ścianie może jakiś kredens
Ogólnie po przemyśleniach żałuję, że kuchnia jest w formie aneksu. Chyba wolałabym dużą kuchnię ze stołem na środku, warkoczami czosnku i piecem kaflowym. Mam nadzieję, że przynajmniej po cześci zrealizuję marzenie o kuchni wiejskiej w mojej otwartej kuchni:)
Wypatrzyłam śliczne płytki z Cerkoloru. Przypominają mi one wzory z ceramiki Bolesławieckiej.